-Na prawdę?- zapytałam ze zniecierpliwieniem. -Jeśli chcesz żyć, to mnie zaprowadź!
-Nie mogę!- krzyknęła.
-Dlaczego? Po prostu pozwól mi tam iść!- darłam się jak niespełna rozumu. Trudno. Nie ustąpię. Nie w tej sprawie.
-Nie pozwolę, bo on cię zabije!
-I nagle cię tak bardzo obchodzi co się ze mną stanie? -zapytałam pretensjonalnie- Wolę żeby mnie zabił, niż okradł!
-Ale pomyśl o innych!- wykrzyknęła- Co z Addarem? Jeśli jesteś Naznaczoną, to co ze smokami? innymi ludźmi?
Czułam się na nią cholernie wściekła. Mimowolnie poczułam, że w moich oczach zbierają się łzy.
-Myślę! Ale ja NIE powinnam być Naznaczoną, rozumiesz? Nie ja nią byłam, ja się nią tylko stałam- wysyczałam. Odwróciłam się i wyszłam. Znajdę Mike`a. Zabiję go. Sensitive nie zasługuje nawet na to, żeby umrzeć. Nie zna mnie ani trochę, nie będzie mnie oskarżać.
<Sensitive?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz