Stałam jak wryta. Nie wiedziałam co mam powiedzieć. Z całkowitą pustką w głowie oparłam się o ścianę i utkwiłam wzrok w podłodze. Próbowałam pozbierać myśli, ułożyć informacje w jedną, spójną całość. "Anna jest naznaczona, ja jestem naznaczona, Mike prawdopodobnie zabije Annę, lub zmusi ją do pracy, a Addar... Właśnie, Addar! On musi coś wiedzieć o Annie!" Wybiegłam najszybciej jak mogłam z gospody. "Czekaj, zaraz! Przecież Mike zabije Annę jeżeli tam nie pójdę!" Rozejrzałam się dookoła. Nigdzie ani śladu Anny. Pobiegłam więc ile sił w nogach w stronę miejsca, gdzie miałam się spotkać z Mike`iem. Przeciskałam się pomiędzy ludźmi, wozami... Jeden dryblas nawet wyskoczył do mnie z pretensjami o to, że go popchnęłam. Zignorowałam go jednak i kontynuowałam poszukiwania Anny. Nagle moje oczy dostrzegły pelerynę owej dziewczyny. Szybko ruszyłam w tamtą stronę. Kiedy dotarłam do celu chwyciłam ją za rękę. Dziewczyna szybko się obróciła, a w jej zielonych oczach malowało się zdziwienie i strach.
- Emm... Przepraszam!- krzyknęłam do kobiety i wróciłam do pogoni. Przecież Anna nie mogła być daleko. Nagle stanęłam jak wryta. Chwilę wpatrywałam się w blond czuprynę wyłaniającą się z tłumu, po czym pobiegłam w tamtą stronę.
- Mike!- krzyknęłam, po czym dosłownie na niego wpadłam.
< Anno, zostaniesz "mistrzem drugiego planu"? XD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz