Kilka minut potem Jace wyszedł. Powiedział tylko :
- Jeszcze tu wrócę.
Udałam obojętną , ale kiedy drzwi się zamknęły uśmiechnęłam się.
Poczułam coś miękkiego przy nodze. To była Vi. Już od kilku lat daje mi
sygnały dzięki którym wiem, kiedy chce jeść, pić albo psi psi.
Podreptałam do kuchni , a ona za mną. Zawsze śmieszyło mnie kiedy
chodziła z podniesionym ogonem. Otworzyłam szufladę i wyjęłam kocią
karmę . Schyliłam się do miski , przy której z niecierpliwością czekała
Vi. Kiedy już wsypałam karmę, kotka zaczęła jeść. Nagle poczułam
dreszcze , zupełnie znikąd.Czułam się dziwnie , jakby ktoś mnie
obserwował. Podniosłam się i w oknie zobaczyłam twarz. Chłopak, wyglądał
na 15 lat , miał bladą karnację i ciemne włosy. Po chwili zniknął, i
tyle go widziałam. Nie wiedziałam kto to, i wiedzieć nie chciałam. Kiedy
Vi skończyła jeść, zabrałam miskę i wyczyściłam ją, do połysku. Potem poczułam się senna, położyłam się
i zasnęłam. Ostatnie co widziałam to śpiącą kotkę.
<CDN>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz