Usłyszałem kroki na korytarzu, podczas gdy sam siedziałem na łóżku zastanawiając się, gdzie Sen mogła się udać. Nie mogę powiedzieć, że chciałem to zrobić, ale w międzyczasie usłyszałem rozmowę mojego ojca z jednym z mistrzów, nie za bardzo miałem ochotę iść przed radę. Dlatego też postanowiłem znów wymknąć się z domu i upewnić się, ze Sen nic nie jest. Wymknąłem się więc przez okno, nim mistrz Lanather zdążył nacisnąć klamkę moich drzwi.
Z założonym na głowę kapturem ruszyłem przez wioskę. Nim, jednak zdążyłem dotrzeć do lasu wpadłem na brązowooką druid.
<Calea?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz