niedziela, 30 marca 2014

Od Anny, C. D. Castiela

-Po połowie, jeśli to ja zabiją lekarza- powiedziałam. Nie poddam się łatwo. Gildia potrzebuje pieniędzy, które ja mam dla niej zdobyć. Połowa nie zadowoli ani mnie, ani Mercera.
-Nie ma szans- syknął mężczyzna- To mój kontrakt.
-Nie zdaje mi się, żebyś należał do Związku- odparłam pewnie. -A cel i tak będzie martwy.
-Ale satysfakcji mieć nie będę.
-Spełnisz dobry uczynek.
-Nie leży to w mojej naturze- powiedział uśmiechając się dziwnie.
-To zabij go, ale daj mi więcej złota- patrzyłam w jego oczy, starając się powstrzymać grymas bólu. -Proszę. Potrzebuję pieniędzy- dodałam słodko.
<Cassie? xd>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz