środa, 26 marca 2014

Od Sheilrys, C. D. Siergieja


Nie wiem czy jest na świecie osoba, która ma większego pecha ode mnie. Najprawdopodobniej taka nie istnieje. Otóż właśnie dzisiaj, gdy śpieszyłam się bo w stronę miasta gnała burza, a ja nie miałam zapasów musiałam zostać przyłapana na kradzieży. Zdarzyło mi się to wcześniej tylko raz, ale kara była bolesna.
Jeszcze jakby mnie złapali, ale udało by mi się uciec. Nie! Wtedy na mojej drodze stanął ten wielki, barczysty mężczyzna. Szczerze mówiąc miałam ogromną nadzieję, że z powodu wzrostu tak na prawdę jednak mnie nie zauważy, ale oczywiście nieszczęścia chodzą parami.
Tak więc leżałam przyciśnięta mocno przez tego faceta do posadzki, gdy wokół zbierali się ludzie. Mężczyzna prawie nie musiał używać siły; byłam zmęczona i głodna. Wstrząsały mną dreszcze. Przypominałam sobie przeszłość: Jak to było zaledwie kilka miesięcy temu. Jak inny mężczyzna też mnie przyciskał, tyle że do łóżka i nie był sam, było ich kilku, może kilkunastu. A teraz jest tak samo. Znowu skończę jak brudna, pobita dziwka na ulicy. Znowu.
Wtedy mężczyzna pochylił się nade mną i powiedział...

< Mam nadzieję, że nie masz mi za złe, że to właśnie ja wpadłam w twoje ręce :] >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz