Poszedłem się położyć, nie kłopocząc się tym że zostawiłem "zastawę" na stole. Walnąłem się na hamak i, o dziwo, od razu zasnąłem. Śnił mi się dziwnie różowy smok, zamieniający się w Rin, Nicolas, który odrąbał jej głowę, i jakiś bliżej mi nieznany osobnik z lamą która zeżarła mojego brata. Wydawało mi się, że minęła chwila, a usłyszałem krzyk dziewczyny. Co do cho... ?! Wybiegłem z pokoju, po drodze chwytając sztylet. Otworzyłem na oścież drzwi do pokoju Nick'a. Stanąłem w drzwiach. To co tam zobaczyłem kompletnie mnie zamurowało. Wgapiałem się, nie mogąc wyrzec ani słowa. Wytrzeszczyłem oczy, jednocześnie marszcząc brwi. J..jak?
-Mógłbyś mi pomóc?!- wrzasnęła poirytowana Ellannhore. Nadal jak kołek stałem, lecz po chwili, co prawda nadal zaskoczony, podszedłem do łóżka. Zaczęło do mnie docierać co ta ciota zrobiła. Roześmiałem się głośno. Na dziewczynie, leżał rozwalony Nicolas. Był zlany i chyba nie wiedział co robi. Chrapał sobie w najlepsze, nie przejmując się niczym. Na głowę miał zaciągnięty kaptur, tak że Ellathore mogła się na prawdę wystraszyć. Wziąłem go za nadgarstki i wciągnąłem na plecy. Ugięły mi się nogi.
-Ile ty ważysz?- syknąłem. Zataszczyłem go i delikatnie położyłem na moim hamaku. Pewnie i tak spadnie. Po chwili wróciłem do pokoju Nick'a , gdzie zastałem nadal wkurzoną dziewczynę.
<Elka? Epic Fail xd >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz