Poczułam gotującą się we mnie złość. Szybkim krokiem ruszyłam w stronę łóżka. Wymierzyłam Mike`owi siarczysty policzek. Sensitive wstrzymała oddech.
-Co ty...?- zaczął. Nie skończył. Dostał drugi raz.
-Chyba ci o czymś mówiłam- powiedziałam. Czułam się tak wściekła, jak nigdy wcześniej. -U mnie w domu nikt nie będzie tak traktowany. A na pewno nie przez ciebie. Ty zasługujesz na jeszcze gorsze. A jeśli coś ci nie pasuje, to możesz pożegnać się z łuską. Co z życiem zobaczymy.
Na jego twarz wstąpił wyraz morderczej złości.
-I nie chcę słyszeć ani słowa o łusce, dopóki tutaj jesteś. To czy ją dostaniesz zależy od ciebie i twojego zachowania w stosunku do innych- popłynęłam. -A przede wszystkim do Sensitive. Ona się dla ciebie naraża, martwi się o ciebie i spełnia najmniejszą, najmniej istotną zachciankę, a ty ją tak traktujesz. Jesteś zwyczajnym dupkiem.
Dotknęłam ramienia Sen.
-Chodź do kuchni, Addar zrobił kolację.
<Sensitive? xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz