środa, 29 stycznia 2014

Od Esaliena, C. D. Sensitive

Przystawienie mi miecza do gardła nie zdziwiło mnie ani trochę. Ciekawe czy wiedziała, że jestem druidem. Jej słowa był zrozumiałe i choć być może nie było to zbyt grzeczne przerwałem, by wyprowadzić ją z błędnego twierdzenia, że jestem wrogiem.
-Nie mam przy sobie niczego czym mógłbym ci zaszkodzić i nie po to przychodzę. Szukam Artalinich, czy jak wy ich zwiecie Naznaczonych ogniem. Wiesz gdzie mogę ich znaleźć? Nie mam wiele czasu.
Ostatnie zdanie było jak najbardziej prawdziwe. Saisa dała mi jeden dzień na znalezienie naznaczonych, a ja w ciągu tego dnia ledwie doszedłem do osady ludzkiej. Teraz musiałem się pośpieszyć, by wrócić do lasu choć jutro rano. Nie mogłem narazić jej na pytania od rady. Nie było czasu na jakąkolwiek zwłokę. Kobieta na moje słowa o Artalinich skamieniała. Nie wiem co miało to oznaczać, ale zainteresowało mnie. Muszę nadrobić swoje zaległości w wiedzy o ludziach. Teraz jednak ważne było bym w żaden sposób nie pokazał jej, że jestem wrogiem. Musiałem uważać na to co mówię i co robię.

<Sensitive?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz