wtorek, 21 stycznia 2014
Od Sensitive, C. D. Anny
- Anna, nie!- krzyknęłam i złapałam ją za nadgarstek. Ta szybkim ruchem wyciągnęła sztylet i zamachnęła się w moim kierunku. Nie zdążyłam do końca odskoczyć, a na moim policzku pojawiła się krwista pręga. Odruchowo przyłożyłam dłoń do rany.
- Do cholery, czy najzwyczajniej w świecie nie możesz mnie posłuchać!?- wrzasnęłam, a w stronę Anny poleciała misa, która jeszcze przed chwilą stała na stoliku. Anna z powodu rany ledwo uniknęła naczynia.
- Nie! Niech choć raz w życiu ktoś posłucha mnie! Nie wiesz jak to jest być naznaczoną więc...- Anna natychmiast urwała i przyłożyła dłoń do ust. Jak to "naznaczoną", czy ona jest...?
- Coś ty powiedziała?- spytałam opuszczając ręce. Uważnie się jej przyglądałam.
- Nie wiesz jak to jest być naznaczoną przez los, kiedy tracisz wszystko co masz- dokończyła Anna odruchowo łapiąc się za kark.
- Naznaczoną przez los, co?- spytałam powoli zmierzając w jej kierunku.- Zwiąż włosy- poleciłam.
- Po co?- spytała Anna.
- Po prostu je zwiąż- powiedziałam.
- Nie.
- Zwiąż, bo ci w tym pomogę.
- Nie- odpowiedziała Anna. Jednym susem znalazłam się przy niej i odczepiłam miecz i dwa noże. Trzeciego nie zdążyłam i teraz na policzku widniał piękny, czerwony krzyżyk. Po krótkiej szarpaninie przygwoździłam jej ręce do ściany, a wolną dłonią odgarnęłam włosy z karku.
< Anno? >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz