Zwiesiłam głowę.
- Mam złą wiadomość- powiedziałam, po czym ukryłam twarz w dłoniach. Kątem oka zerknęłam na bladą Annę. Spojrzała na mnie ze smutkiem w oczach.
- Przykro mi...- powiedziała.
- Nie, to ja powinnam przeprosić- wyszeptałam. Nastała cisza.
- Sen, nie musisz nic mówić... Na pewno on...
Po tych słowach nie wytrzymałam. Parsknęłam śmiechem, po czym powiedziałam.
- Anno, Mike żyje!
- Sen!- krzyknęła zdenerwowana Anna. Addar zakrył usta dłonią, by Ann nie zobaczyła uśmiechu na jego twarzy.
- Czyli wszystko w porządku?- odetchnęła Anna. Uspokoiłam się, po czym powiedziałam:
- Nie do końca... Zbiłam ci szybę...
< Anno? xd >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz