-Esailen idź do siebie i połóż się spać, ja mam zamiar odbyć rozmowę z tą kobietą.
-Ojcze…
-Synu, już.
Poszedłem z powrotem na górę i do mojego pokoju. Lepiej było się nie spierać, był już wystarczająco zły. To tylko pogorszyłoby sytuację Sen. Miałem nadzieję, że nic jej nie będzie. Niczego jednak pewny być nie mogłem.
<Senisitive?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz