-Czy ty, do kurwy nędzy, zdajesz sobie sprawę, że właśnie zniszczyłeś moją okazję na zarobek?-warknąłem.
Co on sobie wyobraża? Najpierw zachodzi mnie od tyłu jak niewyżyty pedał, a potem jeszcze głupio się mnie pyta co ja tu robię? Poza tym, robi się niebezpiecznie. Facet może mnie wydać strażom, a do tego nie mogę dopuścić.
-Za dużo wiesz na mój temat. Trupy nie mówią za dużo, więc nie zostawiasz mi wyboru.-Uśmiechnąłem się lekko i obnażyłem swoją broń.
<Nicolas?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz