- Jak się nazywasz? - spytałam cicho lecz stanowczo.
Dziewczyna milczała, ale w końcu mi odpowiedziała.
- Ayame. A ty? - spojrzała na mnie pytająco i zarówno nieufnie
Na mojej twarzy pojawił się cień uśmiechu, ale milczałam.
- Ja Ci odpowiedziałam - zauważyła marszcząc brwi.
- Ale to nie znaczy, że jestem zobowiązana do udzielenia Ci odpowiedzi - mruknęłam beznamiętnie i ruszyłam w przeciwną stronę niż Ayame.
- Ale wypadało by byś odpowiedziała - usłyszałam jej przytłumione krzykniecie
~ Wypadało... Jedyne co mi wypada to odejście stąd ~ powiedziałam sama do siebie w myślach.
- Niech Ci będzie. Natalie jestem - powiedziałam odwracając się do niej niechętnie.
<Ayame?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz