Pomoże jej. Ale w czym? Utwierdzałem się w przekonaniu że jednak chce mnie zabić. Ale co tam!
-Nie. To znaczy tak jakby nie.
-A może jaśniej?- zapytała
-Nie urodziłem sie tu, ale mieszkam od raczej dawna.- wyjaśniłem. Szczegółów tej historii nie musiała znać. W sumie.. ja też ich nie znałem..-A tak w ogóle to co tu robisz?- zapytałem wiedząc że jeśli nie przestanę o tym myśleć to zaraz zacznę jej opowiadać wiadomą mi część mojego życia
-Ale, o co ci chodzi?- "Aha, więc chce udawać głupią." pomyślałem
-A tak na.prawdę? Dla czego tu się chowasz?
Ayame???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz