- Przysiądź sie. - zaproponowałem. Uśmiechnąłem sie łobuzersko. Westchnęła.
- Nie mogę. Jestem w pracy. Podać coś? - spytała ponownie. Uśmiechnąłem sie jeszcze szerzej.
- Tak. Kufel piwa.
Dziewczyna odeszła od stolika i stanęła za ladą. Wzięła do ręki kufel i zaczęła nalewać do niego piwa. Ja w tym czasie zgasiłem fajkę. Przyglądałem sie dziewczynie. Wracała właśnie do mojego stolika. Postawiła przede mną kufel. Już chciała odejść, ale zatrzymałem ją.
- Teraz możesz usiąść.
- Nie mogę. Już mówiłam w pracy jestem. - powiedziała lekko zairytowana.
- Już mnie obsłużyłś. Szefowa nie będzie sie ciebie czepiać. - spojrzałem na nią. Dziewczyna wyraźnie wahała sie co zrobić. Skinąłem głową na miejsce na przeciw mnie. Dziewczyna wreszcie usiadła na wolne miejsce.
<Mirajane?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz