niedziela, 30 marca 2014

Od Castiela, C. D. Anny

Cóż za niekumata dziewucha! Przecież ja też robiłem to dlatego, iż potrzebowałem pieniędzy. Niekoniecznie na charytatywne cele, ale zawsze potrzebowałem. Czy ona nie umiała tego pojąć?
- Proponując Ci połowę, miałem na myśli, że więcej nie ugrasz. Nie interesuje mnie zupełnie na co potrzebne Ci są te pieniądze, ale ja również ich potrzebuję. Jeżeli wolisz dalej się upierać to niestety obawiam się, że dziś z mojej ręki zginą dwie osoby zamiast jednej - mruknąłem nieźle już zdenerwowany. Nie uśmiechało mi się sterczenie przed domem ofiary, zwłaszcza w towarzystwie kłótliwej panienki.
- Nie będę czekał wiecznie - powiedziałem, dociskając sztylet do biodra dziewczyny - Poza tym, nie muszę należeć do żadnego związku, aby zabijać dla pieniędzy, nie sądzisz? A gdy właściciel domu w niewytłumaczalnych okolicznościach umrze dom zostanie bez opieki, więc zabranie stamtąd paru rzeczy nie będzie kradzieżą.

< Aniu?  ;D>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz