poniedziałek, 31 marca 2014

Od Saurena, C. D. Rin

Pokój oświetlała jedynie świeca, której migotliwe światło tworzyło na ścianach przeróżne cienie. Czasem można by porównać to do iluzji, a jednak było zupełnie naturalne. Postanowiłem, że nie będę spał tej nocy. Jakoś nie podobało mi się to miejsce, nie mogłem czuć się tu pewnie, a Esaliena nie chciałem budzić, niech śpi. Dlatego też znalazłem się przy futrynie drzwi i spoglądałem na Rin. Wszystko co tutaj zobaczyłem, tylko pogłębiało moją nieufność wobec właścicielki tego domu.
-Nie wiesz zapewne sama co o tym myśleć –powiedziałem. Spojrzał mi prosto w oczy.
-Skąd możesz wiedzieć co kryją moje myśli.
-Czasem wystarczy spojrzeć w oczy. Ujrzysz tam wszystko, od skrywanych emocji, po naprawdę głębokie uczucia. W połączeniu z telepatią to metoda, która nigdy nie zawiedzie. Nawet jeśli skłamiesz będę o tym wiedział.
Wciąż jej nie ufałem, a ona nie ufała mi. Nie miałem zamiary podjąć starań, by to się zmieniło. Odpowiadało mi to, nawet bardzo. Nie wpakujemy jej później w kłopoty, a i sami ich unikniemy. Rano mieliśmy stamtąd zniknąć. Opuścić ten dom, gdy pojawi się pierwszy promień słońca i ruszyć dalej w poszukiwaniu jakiegoś miejsca dla siebie.
-Jeśli masz jakieś pytania do mnie, możesz pytać –powiedziałem. –Ale nie na wszystkie udzielę odpowiedzi.

<Rin?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz