niedziela, 30 marca 2014

Od Rin, C. D. Esaliena

Kiwnęłam głową i ruszyłam poboczną alejką. Do mojego domu nie było daleko, wiec po jakichś 15 minutach byliśmy już pod drzwiami. Wpuściłam gości. Zaprosiłam ich do kuchni. Nie jestem dobrą gospodynią, ale starałam się to zatuszować. Zaproponowałam coś do picia, jedzenia, bo tak zwykle się robiło, o ile dobrze się orientowałam. Esalien poprosił tylko o wodę, a Sauren oczywiście rzucił mi mordercze spojrzenie, co ja odebrałam jako odpowiedź " Nie dziękuję" , ale pewnie co innego miał na myśli. Podejrzewałam że stojące na ścianie fiolki i słoiki z dość nietypową zawartością nie przekonują go do mnie. Dosiadłam się do nich, do stołu. Miałam zamiar pomęczyć ich trochę i powypytywać.
- Em... Czy mogłabym zadać wam parę pytań? - zaczęłam. Skierowałam się jednak bardziej do Esaliena, bo odpowiedź Saurena znałam doskonale.
- To zależy co chcesz wiedzieć. - odparł. "Cóż, wiedzieć chce wszystko" pomyślałam.
- Może zacznijmy od tego, co robicie w lesie? Chciałabym wiedzieć mniej więcej co się tu dzieje! - powiedziałam.

<Esalien?; Sauren?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz