Ze złością wpatrywałam się chłopaka... Czekaj no, ze złością? Z wściekłością! Czemu to ja zawsze muszę mieć takiego pecha!? W dodatku, jakby tego jeszcze było mało, chłopak wciąż tłumił śmiech. W końcu chyba jednak zauważył, że w odróżnieniu od niego wcale tak dobrze się nie bawię.
- Przepraszam cię za niego- powiedział.
- Odpieprz się- warknęłam.
< Heh, Ed? Elcia się wnerwiła xd >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz