- Próbowałeś kiedyś je pokonać? - zapytałam przeglądając zioła wyłożone na stole.
- Siłą? Nie. To niemożliwe. - odparł. Pokiwałam lekko głową nie odrywając wzroku od kotła. Jego zawartość bulgotała cicho.
- Rozumiem. Uważam że smoki to fascynujące stworzenia i że da się je pokonać. Na tym świecie da się zrobić wszystko. Jednak zrobienie czegoś takiego byłoby zbrodnią. - westchnęłam. - Dlaczego ludzie nie wiedzą o istnieniu smoków?
Podniosłam kubek leżący na stole i wlałam do niego trochę płynu. Nie pachniało to zbyt ładnie. Skrzywiłam się lekko. Usiadłam jednak na parapecie i wyczekiwałam odpowiedzi Saurena. Ten jednak zbyt zafascynowany był kubkiem, który dymił mi w dłoni. Podejrzliwie zerkał na mnie. Podejrzewałam że myśli iż to jakaś trucizna. Podniosłam kubek i wypiłam duży łyk. Nieco go tym uspokoiłam. Wtedy wbiłam w niego wzrok i czekałam na odpowiedź. Wziął głęboki oddech.
<Sauren? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz